Najtrudniejsze spotkania, to te z samym sobą.
Zanurzona w...
Pod zamkniętymi oczami
za powiek kotarą
odbywam podróż
w niemej kontemplacji
nie rażącej ciszy
spotkałam w świątyni
życia
pooraną dobrocią
serca
wyrwaną spod tyranii
materii
duszę
przebywa wędrówkę
po światach
prawdziwego współczucia
jakże to ja.
-Ewa Maćkowiak-
Pod zamkniętymi oczami
za powiek kotarą
odbywam podróż
w niemej kontemplacji
nie rażącej ciszy
spotkałam w świątyni
życia
pooraną dobrocią
serca
wyrwaną spod tyranii
materii
duszę
przebywa wędrówkę
po światach
prawdziwego współczucia
jakże to ja.
-Ewa Maćkowiak-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz POJAWI się PO ZATWIERDZENIU...