niedziela, 19 lutego 2017

co robisz regularnie?

Wędrowcze.

Jeśli jesteś tym, co robisz...
regularnie
.
.
.
.
Zacznij więc robić to, czego naprawdę pragniesz. 
Zrób coś, co sprawi, że będziesz tym, kim chcesz być.
Wyrusz w tę podróż. 
Jak to zrobić?
A to akurat proste. Uczyń w swoim życiu CUD.
Rusz dupę!  Bo CUD to nic innego, jak Czas Unieść Dupę. 
A jak już uniesiesz, to ruszaj!
Za trudne?
Och! Trzeba się ruszyć. 
No raczej. Każda zmiana wymaga wysiłku. 
A każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku. 
Zaś każdy krok zaczyna się od ruszenia .... (niech no zgadnę, dupy?).
Najlepiej...własnej.



"Uważaj na swoje myśli, stają się słowami...
Uważaj na swoje słowa, stają się czynami...
Uważaj na swoje czyny, stają się nawykami...
Uważaj na swoje nawyki, stają się charakterem...
Uważaj na swój charakter, on staje się Twoim losem."
(Frank Outlaw)

Ruszysz ...swoją ...?
Na rozpoczęcie nigdy nie jest za późno. 
Za późno, jest wtedy, kiedy "wąchasz" kwiaty...
od spodu.



Jesteś tym, co robisz regularnie.

Dokąd...

obraz

- Czy nie mógłby pan mnie poinformować, którędy powinnam pójść? - mówiła dalej.
- To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść - odparł Kot-Dziwak.
- Właściwie wszystko mi jedno.
- W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz.
- Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia.
- Ach, na pewno tam się dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo.
 

Lewis Carroll, "Alicja w Krainie Czarów"






czwartek, 9 lutego 2017

Pobudka!



Czy miłości można się nauczyć?
Tak. Tej miłości, to nawet trzeba!
ROZBUDZONA.
Miłość, to baza. Woda, powietrze, pokarm.
Pierwsza miłość. Miłość bezgraniczna, pełna.
Odkrycie TEJ miłości jest najważniejsze. To priorytet.
Zakochanie od pierwszego wejrzenia i do ostatniego tchnienia. Do grobowej deski. 
Jeśli człowiek przeżył, przeżywa, taką miłość, to jakby posiadł największy skarb świata. 
TA miłość jest KLUCZEM do przeżywania miłości z drugim człowiekiem.
Ta miłość, to miłość do samego siebie.
Jeśli brak ci radości życia, spontaniczności, jeśli odczuwasz „dziwny” smutek, czujesz blokady własnej kreatywności,
jeśli czujesz, że brak ci miłości. Przyjrzyj się temu.
A może to ty nie potrafisz kochać?
I co odkryłaś?
Może to, że najprawdopodobniej brakuje Ci miłości… miłości do siebie.
Może to, że nie widzisz, nie odczuwasz, nie otrzymujesz miłości, to znaczy, że sam sobie jej nie dajesz?
Miłości można się nauczyć, tego trzeba doświadczyć. Rozpal, więc lampę miłości i doświadczaj.
ROZPAL LAMPĘ, rozbudź, obudź MIŁOŚĆ …

Rozbudzanie, budzenie miłości do samego siebie można zacząć w każdym momencie. W każdej dowolnej chwili możesz to zacząć!
Może to być proces długotrwały i trudny (i jeśli zabrakło ci miłości w dzieciństwie, tym bardziej), ale może pójść jak z płatka. Czasem wystarczy chwila, olśnienie i jesteś na drodze. Na drodze do siebie. Jakakolwiek by ta droga miała być krótka, z olśnieniem, długa w procesie, trzeba na nią wejść.
Od tej chwili bądź uważny. Przyjrzyj się.  Odkryj. Decyduj
Czy krytykować siebie czy doceniać?
W jaki sposób mówisz o sobie do innych?
Jak reagujesz, czy przyjmujesz to, co mówią inni?
W jaki sposób mówisz do siebie we własnych myślach?
Bądź uważny. Przyjrzyj się.  Odkryj. Decyduj.

Wyobraź sobie, że wszystkie te słowa (najgorsze, jakie kiedykolwiek podawałaś sama sobie na tacy – smacznego(?) serwujesz np. znajomej… Wszystkie najgorsze, najokropniejsze, gromadzone przez lata, bez wyjątku!
Przyjrzyj się, jak czuje się ten, kto je słyszy?
Noooo z pewnością, jest zachwycona, skacze w górę, rosną jej skrzydła i od dziś stajesz się jej najlepszym przyjacielem… Akurat!
Więc wyobraź sobie, że wszystkie te okropne słowa zamieszały w tobie, zgromadziły się w twoim ciele. I nie miej pretensji, że ci z nimi źle i niewygodnie, zapraszałaś je bez opamiętania. Może nadeszła najwyższa pora to zmienić, prawda?

A teraz poszukaj i nie martw się, że sprawi ci to kłopot. Zapewniam, że pójdzie jak … z płatka. Niech będą to piękne słowa, dobre, budujące, wspierające i wypowiedz je do tej samej nieznajomej (jeśli jeszcze tam będzie ;) )
Przyjrzyj się, jak czuje się ten, kto je słyszy?
Myślę, że naprawdę cię polubi.

Nadeszła pora na DECYZJĘ.
Na rozbudzenie miłości do samej siebie i praktykowania jej każdego dnia.
Każdego dnia zechciej podarować sobie na tacy dobro.
Mów do siebie najczulej.
Zauważaj, doceniaj, chwal, wspieraj, nagradzaj.
JEDNĄ jedyną rzecz, ale ZRÓB!

Niech zamieszka w tobie, nich się rozgości jak wyczekiwany, najmilszy, upragniony gość. Rób to powoli. Nie spiesz się. Bądź łagodna. Niech ton twojego głosu będzie taki jakbyś mówiła do dziecka. Przecież wiesz, że ono musi się wszystkiego nauczyć. Wiesz, że na tę naukę potrzebuje czasu. Ty potrzebujesz go tak samo. Jeśli nie ustaniesz, dasz sobie czas, zobaczysz, że przyjmowanie staje się to coraz łatwiejsze. Tylko nie przestawaj!
Twoje wewnętrzne dziecko, w końcu ci zaufa. Będzie chętnie wyciągało łapki i zabierało łakocie, które mu serwujesz. Gwarantuję, że je polubi, a nawet od nich uzależni. Będzie chciało jeszcze i jeszcze. I co będziesz mu żałować tych przyjemności? Zapewne nie.
Czy miłości można się nauczyć?
Tak. TEJ miłości, to nawet trzeba!

Mów, nie przestawaj. Mów, niech twoje słowa wzburza krew!
Mów do siebie dobrze, czułe…
w drodze do pracy,
stojąc przed lustrem, 
jedząc śniadanie,
w kolejce, (zamiast psioczyć, że długa… sięgnij po dobre słowo. Weź łakoć z tacy. Na zdrowi!
Jeśli zdarzy się wejść w stare, utarte przekonania, które idą po udeptanej ścieżce za każdym razem… „Złap to”. Stań! Powiedz: Dziękujemy, miło mi było panią poznać, teraz zapraszam, może sobie pani odpocząć.
A potem powiedz, ale jesteś wspaniała! Jakże to potrafiłaś pięknie zrobić. POTRAFIŁAŚ zdolniaczku!
Jednym słowem rozpocznij przygodę z miłością. ZASŁUGUJESZ NA TO, BY SIEBIE KOCHAĆ – prawda?
Chcesz malować, maluj. – dziecko nie chce być Picasso, ono chce się wyrazic.
Chcesz tańczyć tańcz – dziecko nie jest na turnieju tańca, ono radośnie pląsa.
Chcesz pisać, pisz, piec ciasta, proszę bardzo, wyplatać koszyki, a kto ci zabroni… celebruj życie. Swoje życie.
Mów sobie, że kochasz siebie zawsze i wszędzie( żenujące?… na początku). Bądź dla siebie wyrozumiała.
A przede wszystkim, dawaj sobie to, czego pragniesz dostać od innych:
Czułość
Miłość
Docenienie
Uważność …..
A zapewniam Cię, że Twoja miłość do samego siebie obudzi się i rozkwitnie.
 I jak pieśń niesie..
W kinie, w Lublinie – kochaj się
W Kłaju, w tramwaju – kochaj się
Nie marudź, nie szlochaj,
ale z całej siły kochaj
W gminie, w Kętrzynie – kochaj się
W metrze i w swetrze – kochaj się
Czy miasto czy wiocha, ty siebie z całej siły kochaj!!!


CELEBRUJ MIŁOŚĆ
W miejscu, w którym odnajdziesz miłość, samoczynnie zasiejesz ziarno, które rozpuści blokady.
Z tego miejsca, z tego ziarna  rozkwitnie twoja radość, zauważysz siebie, odnajdziesz to co ukryte w ziarenku. Siłę kreacji,  zapragniesz wzrastać, piąć się do słońca, tańczyć niczym rozwijające się pąki kwiatów, aż wydasz owoc. Będzie to owoc miłości, tej PIERWSZEJ, najważniejszej. Potem będziesz mogła się nią dzielić, dawać i brać. Tylko ZRÓB RUCH ku MIŁOŚCI.
Zaprosisz się do tańca?